czwartek, 16 maja 2013

Oficjalny plakat "I, Frankenstein" w 3D

Czternastego maja w sieci zadebiutował pierwszy oficjalny, w dodatku trójwymiarowy poster do filmu "I, Frankenstein" (zobacz info), którego premiera przewidziana jest na styczeń 2014. Choć nie mam żadnych zastrzeżeń do jakości wykonania, jego zawartość kojarzy mi się trochę - niestety - z wyrobem "Van Helsingo" tudzież "Underworldo"-podobnym. Szczególnie niepokoją mnie latające wilkołaki, a nade wszystko ostrze trzymane w dłoni przez Aarona Eckharta, choć w komiksie potwór śmigał z wielką spluwą w garści. Jeśli już film ma przypominać konwencją któryś z wyżej wymienionych tytułów, niech to będzie pierwszy "Underworld". Tymczasem najważniejsze, że kampania promocyjna "I, Frankenstein" nabiera rozpędu i teraz wypada już tylko czekać na pierwszy trailer lub teaser. Żeby nie ograniczać się tylko do suchej prezentacji postera "I, Frankenstein", w dalszej części wpisu postanowiłem zamieścić słów kilka na temat koncepcji plakatów z "bohaterem odwróconym plecami", stosowanych głównie w promocji kina akcji i SF, w który to nurt "I, Frankenstein" właśnie się wpisał. Miał to być krótki artykuł + kilka przykładowych plakatów, ale sprawy wymknęły się spod kontroli i przez przypadek udało mi się stworzyć największy w sieci zbiór "filmowych pleców"...


Idea bohatera stojącego na plakacie plecami do widzów, często trzymającego w dłoni jakąś broń i patrzącego na COŚ istotnego przed sobą (dom, w którym czeka opętana Regan w "Egzorcyście", budynek mieszkalny pełen zbirów w "The Raid"), nie jest odkryciem ostatnich lat, choć to właśnie dziś zaobserwować możemy istny wysyp, a wręcz nadmiar tego rodzaju posterów. O co w tym zabiegu artystycznym w ogóle chodzi? Dlaczego zamiast twarzy znanego aktora, na plakacie pokazuje się nam tył jego głowy, lub tylko kawałek twarzy odwrócony, przeważnie przez lewe ramię, w naszym kierunku? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi... nie, nie o pieniądze, lecz o nadanie bohaterowi cech ogólnie pojętej,  przepraszam za mój francuski,  za-je-bis-toś-ci. Czyli jednak o pieniądze, bo dobrze sprzedany bohater na intrygującym plakacie przełoży się na ilość sprzedanych biletów do kina.

Bywa, że plecy bohatera/bohaterów (lub jakiejś postaci drugoplanowej) goszczą tylko na tzw. teaser-poster, czyli na jednym z plakatów poprzedzających ten ostateczny, oficjalny ("Władca pierścieni: Dwie wieże" - Saruman, "Mroczny rycerz" - Joker, "Ghost Rider 2" - Ghost Rider na motorze).

Jakie są cechy charakterystyczne "obrażonego" bohatera? Skoro odwrócony plecami, znaczy skłócony ze światem, idący własną drogą, nieoglądający się na prawo / reguły / zasady. To często samotnik, cynik, odszczepieniec, twardziel, straceniec, ostatni sprawiedliwy, ale zawsze dumny, twardy i hardy, charakterny, zwarty i gotowy do działania. Patrzący w kierunku, lub idący do celu... Słowem bohater odwrócony to bohater tajemniczy. Tanio skóry nie sprzeda, nie da się łatwo rozgryźć; niekiedy pozując plecami do obiektywu zdaje się stać na życiowym rozdrożu ("Spider-man 2" - Peter trzymający maskę w dłoni). Taki bohater (a często antybohater), nie ma zamiaru pozować jak model prężąc klatę, bo ma cały świat albo do uratowania, albo kompletnie gdzieś. Taki bohater jest ciekawy, a plakat z jego "tyłem" przyciąga wzrok.

Zdarzają się też "plecy" w ujęciu żartobliwym: uciekający więźniowie z "Bracie, gdzie jesteś", kot z szablą z "Kota w butach" (parodia plecowych plakatów) czy damskie pupy wciśnięte w lateks na plakacie "Aniołków Charliego 2".

Zapewne zaraz mnie ktoś sprostuje, ale z tego co mi się wydaje, nurt "pleców bohatera" zapoczątkował na poważnie Clint Eastwood w "Bez przebaczenia". Przed nim były nieco mniej rzucające się w oczy plecy samego Charliego Chaplina ("The Kid"), "Egzorcysty" przed domem Regan, czy Kanedy zmierzającego do swojego motoru w "Akirze". W ciągu ostatnich dekad stojące tyłem postaci mogliśmy podziwiać coraz częściej, a prawdziwy wysyp nastąpił... w ostatnich latach, a najbardziej obrodził pod tym względem ten rok. Niemal wszystkie ważniejsze tytuły akcji i SF  ("Elysium", "Oblivion", "After Earth", "Star Trek Into Darkness", "Olimp w ogniu", "RED 2", "Szybcy i wściekli 6" oraz oczywiście "I, Frankenstein") chcą się  w 2013 roku wybić na plecach bohaterów. 

Zapraszam zatem na szybki przegląd zatytułowany "Po plecach do celu"

Na obecną chwilę znajduje się tu 85 plakatów. Wielkim nieobecnym jest polski poster-teaser z filmu "Byliśmy żołnierzami", który przedstawiał małą dziewczynkę w za dużych wojskowych butach, stojącą oczywiście plecami do kamery. Kilka lat temu byłem w jego posiadaniu, niestety uległ zniszczeniu, a dziś nie mogę nawet w necie znaleźć jego wersji cyfrowej. 

Na koniec apel: Jeśli według was brakuje jakiegoś plakatu, zostawcie proszę info w komentarzu. Gwiazdką oznaczyłem plakaty, które są w moim posiadaniu.

1921

1973

1988

1992

1998

2000

2001

2002 *

2002

2003

2003 *

2003

2003

2004

2004

2004 *

2004

2005

2005

2005

2005

2006

2006

2007

2007

2007

2007

2007 *

2007

2008

2008

2008

2009

2009

2009

2009

2009

2009

2010

2010

2010

2010

2010

każdy z bohaterów dostał po plecach ;)
2010

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2011

2012

2012

2012

2012

2012

2012

2012

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2013

2014

2014

2014

2014

Przy doborze plakatów korzystałem z pomocy wujka Google, 
stron catherinelapointe.blogspot.com, www.movieposterdb.com
i awesomenator.com oraz własnej pamięci, a
kilka fajnych
plakatów podrzucili członkowie KMF: Grzegorz Fortuna,
Rafał Oświeciński,
Karolina Chymkowska, a także
Rafał Grynasz - dzięki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz