czwartek, 30 stycznia 2014

"Penny Dreadful" - trailer i materiały produkcyjne

Realizacja serialu Sama Mendesa i Johna Logana "Penny Dreadful" nabrała rozpędu. Zdjęcia powstają w Europie (Dublin, Londyn) i pędzą pełną parą. Na planie sporo znanych nazwisk: Timothy Dalton, Eva Green, Josh Hartnett, Rory Kinnear oraz Helen McCrory (aktorka ma na swoim koncie rolę Doktor Victorii Frankenstein w telewizyjnej produkcji z 2007 roku - szczegóły znajdziecie oczywiście w mojej książce). Wiadomo już, że monstrum Frankensteina, zgodnie z moimi przypuszczeniami, zagra Rory Kinnear, aktor znany z ostatnich "Bondów" i najmocniejszego odcinka serialu "Black Mirror". Obok monstrum w serialu pojawić mają się inne gotyckie klasyki - Dorian Gray i Dracula. Gdyby za projektem stały nieznane nazwiska, obawiałbym się o jakość merytoryczną serialu z udziałem tych trzech postaci. Ale wystarczy tylko rzucić okiem na listę płac i można spokojnie czekać na co najmniej udany produkt. Pomysłodawcą serii jest John Logan, autor historii lub scenariuszy do takich hitów jak "Gladiator", "Aviator", "Rango", "Hugo i jego wynalazek" oraz "SkyFall". Pierwsze dwa odcinki reżyseruje J.A. Bayona - twórca "Niemożliwego" i"Sierocińca", namaszczony niedawno na reżysera kontynuacji "War World Z". Kolejne odcinki reżyserować ma Dearbhla Walsh, mająca na koncie pracę na planach takich seriali telewizyjnych, jak "Prawdziwa historia rodu Borgiów" czy "Dynastia Tudorów". Kilka odcinków wyreżyserować ma Sam Mendes, piastujący również stanowisko producenta "Penny Dreadful". Pierwszy trailer nie zdradza jeszcze zbyt wiele, ale można już poczuć klimat deszczowego, zamglonego miasta pełnego mroku i tajemnic. Pokazano też pierwsze "dziwadła" - jakiś połamaniec podnosi się w niecodzienny sposób z podłoża, widać także tył głowy monstrum Frankensteina. Jednym słowem jest moc i jest na co czekać. Zapraszam do obejrzenia trailera - w dalszej części wpisu także trzy filmiki z planu serialu...  


niedziela, 26 stycznia 2014

Potworna galeria #26

W moich zbiorach posiadam monstrum Frankensteina wyrzeźbione na rzeliwnym kielichu, wydziergane z włóczki, na znaczku pocztowym, jako klocek LEGO, Smerf-Frankenstein, pompowany balon, lampka z obwodami Tesli... Ale i tak najdziwniejszym eksponatem jest chyba, przedstawiona w dzisiejszym odcinku,  zakupiona na niemieckim Amazonie, Frankenkaczka. Wykonana jest z gumy, pusta w środku i służy do zabawy w kąpieli  - nie, nie robię tego ;). W dalszej części galerii Frankenkaczka z profilu i kilku innych ujęć... 


czwartek, 23 stycznia 2014

"Ja, Frankenstein" - recenzja filmu

Nowe szaty króla!

Choć jestem oddanym miłośnikiem tej postaci, nie wystarczy, że film będzie „o Frankensteinie” albo „z Frankensteinem”, aby mnie uszczęśliwić. Spośród opisanych w książce „Frankenstein 100 lat w kinie” tytułów, 80% to produkcje słabe, fatalne, lub po prostu koszmarnie złe. Jestem w tym zakresie bardzo wymagający, więc tytuły powstałe w ostatnich dwóch latach (na wszystkie czekałem zacierając dłonie) oceniałem bardzo surowo. I tak „Hotel Transylwania” był dobry, a „Frankenweenie” bardzo dobry, „Frankenstein's Army” nieudany, a „Frankenstein’s Theory” wyrzuciłem przez okno razem  z telewizorem. Od ponad roku z ogromną i coraz bardziej narastającą niecierpliwością czekałem na premierę „Ja, Frankenstein”. O wszystkich nowinkach na temat produkcji filmu, informacjach obsadowych, nowych fotosach, trailerach oraz ścieżce dźwiękowej, informowałem na bieżąco na moim blogu CinemaFrankenstein. Balon - zwłaszcza moich - oczekiwań, zdawał się rosnąć w tempie geometrycznym...


środa, 15 stycznia 2014

Urodziny Ernesta Thesigera

Gdyby żył, dziś kończyłby 135 lat. Ernest Thesiger, bo o nim mowa, mimo trwającej 45 lat kariery filmowej nigdy nie został słynnym aktorem. Nie miał urody amanta, przeważnie grywał na drugim planie, w mało znaczących, a dziś zupełnie zapomnianych produkcjach. O większości filmów z udziałem Thesigera po raz pierwszy usłyszałem przeglądając jego filmografię. Thesiger jest pamiętany za sprawą dwóch znakomitych występów w filmach Jamesa Whale'a. Pierwszy miał miejsce w horrorze "The Old Dark House" z roku 1932. W tym cenionym nawet dziś, klasycznym filmie grozy spod ręki ówczesnego mistrza gatunku, Thesiger wykreował postać właściciela tytułowego starego mrocznego domu, ekscentrycznego Horacego Femma. To na planie tego obrazu po raz pierwszy spotkał Borisa Karloffa, będącego wówczas na topie po roli w młodszym  o rok "Frankensteinie" - także autorstwa Jamesa Whale'a... 

"Narzeczona Frankensteina" 1935 r.

piątek, 10 stycznia 2014

Steampunkenstein Ricka Bakera

Halloween dawno za nami, ale dopiero teraz dostałem od kolegi Michała Puczyńskiego informację o strojach / charakteryzacjach Steampunkensteina i Steampunkowej narzeczonej potwora, jakie dla siebie i dla swojej żony Sylvii, wykonał Rick Baker na Halloween 2013. W dalszej części wpisu zdjęcia całych sylwetek Sylvii Baker i jej niezwykle utalentowanego męża, a także gipsowa rzeźba samej twarzy Steampunkensteina - dbałość o szczegóły poraża! Chyba niemożliwe, żeby ktoś kiedyś przebił jakość i pomysłowość tych halloweenowych kreacji, którym bliżej do miana dzieła sztuki niż stroju na święto duchów...


wtorek, 7 stycznia 2014

Nawiązania #30 - "Muppety"

Słynne "Muppet Show" niejednokrotnie parodiowało "Frankensteina". Chyba najbardziej znana zgrywa z klasycznego mitu miała miejsce w kinowym obrazie "The Muppets Go To The Movies" z 1981 roku. Jednym z segmentów tego filmu jest "Nethew of Frankenstein". Miś Fozzie, tytułowy siostrzeniec Frankensteina trafia w burzową noc do laboratorium. Tam dowiaduje się, że profesor pracuje nad... udoskonaleniem smaku kawy oraz nad przeniesieniem świadomości między ciałami. Na stole leży potwór, do którego czaszki za chwilę ma trafić - kablami elektrycznymi - jaźń Fozzie'ego. Gdy eksperyment dochodzi do skutku, potwór  nieoczekiwanie  wylatuje  w powietrze wypalając wielka dziurę w... klatce filmowej. Z powstałej w kadrze dziury wyłania się twarz Kermita i film się kończy. W dalszej części wpisu inne przykłady parodiowania Frankensteina przez słynne Muppety...


sobota, 4 stycznia 2014

"Ja, Frankenstein" - soundtrack & score

Znane są już szczegóły muzycznej oprawy filmu Stuarta Beattie "Ja, Frankenstein". Za muzykę instrumentalną (score do nabycia od 21 stycznia) odpowiedzialni są Johnny Klimek i Reinhold Heil, przy gościnnym udziale Lisy Gerrard. Panowie pracowali już wspólnie m.in. przy muzyce do filmów "Atlas chmur", "Ziemia żywych trupów" i "Pachnidło: Historia mordercy". Ścieżka dźwiękowa będzie zdecydowanie mocną stroną "I, Frankenstein", o czym przekonują fragmenty wszystkich utworów udostępnione na YouTube - do wysłuchania TUTAJ. Pomieszanie dynamicznej muzyki elektronicznej z klasycznym brzmieniem symfonicznym, gitarowych riffów z elegancją skrzypiec, oraz wplatanym tu i ówdzie wzruszającym zawodzeniem Lisy Gerrard i kobiecymi chórami, dało kapitalny efekt. Na chwilę obecną moim numerem jeden jest energetyczny utwór zatytułowany "Bring Me Frankenstein's Monster". W dalszej części wpisu spis wszystkich utworów, a także informacje o piosenkach, jakie trafią na soundtrack. A na YouTube można wysłuchać i obejrzeć teledysk (TUTAJ) do utworu "Misgiving" zespołu Maker, promującego "Ja, Frankenstein". Niestety nie użyto w nim żadnych fragmentów filmu..


środa, 1 stycznia 2014

Potworna galeria #25

Dziś perła w koronie mojej kolekcji, czyli limitowana diorama "Frankenstein Meets the Wolf Man" numer 571/600 - dziś praktycznie nie do dostania. Diorama waży 3,6 kg i mierzy 33 centymetry wysokości. W dalszej części wpisu diorama w pełnej krasie, zdjęcie opakowania, a także postaci sfotografowane oddzielnie przed złożeniem w całość - takich zdjęć tej dioramy w sieci dotąd nie było...