czwartek, 21 listopada 2013

Nawiązania #26 - "Pacific Rim"

Widząc tytuł "Pacific Rim" w dziale nawiązań, zastanawiacie się zapewne, gdzie w filmie Guillermo Del Toro było jakieś nawiązanie do Frankensteina. Oglądałem film kilka tygodni temu i też żadnego nawiązania tam nie widziałem... Z pomocą przyszedł czytelnik CinemaFrankenstein Marcin Karwan, który podesłał mi absolutnie rozbrajającą informację, że jeden z Kaiju nazywa się ni mniej ni więcej - Karloff. Ale przydomek to jedno; ten Kaiju, a dokładniej rzecz biorąc jego pysk, nawiązuje bardzo mocno do wysokiego czoła monstrum Borisa Karloffa. Guillermo Del Toro nie kryje swojej fascynacji klasycznym obrazem Jamesa Whale'a. Twórca "Labiryntu Fauna" potwierdził niedawno w wywiadzie (zobacz: Guillermo Del Toro wyreżyseruje "Frankensteina") gotowość do wyreżyserowania remake'u "Frankensteina". Jak wielkim fanem tej postaci jest Del Toro, widać też po hallu w jego domu, gdzie ogromna twarz Borisa Karloffa w charakteryzacji monstrum zdaje się być najważniejszym eksponatem. W dalszej części wpisu projekty koncepcyjne Kaiju Karloffa oraz wspomniane przed chwilą zdjęcie hallu...

Karloffa widać w 2 minucie, 12 sekundzie filmu, przez całe...
2 sekundy.
Nie mrugajcie, bo go przegapicie ;)


2 minuta, 30 sekunda filmu - nawet nie mrugając trudno zauważyć
Karloffa na półsekundowej migawce ;)





Karloff występuje także w komiksowym prequelu 
"Pacific Rim", autorstwa Travisa Beachama


Komiksowa śmierć Karloffa


Wielka twarz Karloffa-monstrum w hallu domu Guillermo Del Toro,
poniżej - Samael z "Hellboya" (a nie Kaiju)
jak słusznie zauważył czujny czytelnik

Aż 140 innych nawiązań do mitu Frankensteina (z lat 1932-2012)
czeka na ciebie w książce "Frankenstein 100 lat w kinie".
Nawiązania zebrane w książce, podobnie jak inne treści,
nie są i nie będą publikowane na blogu.

2 komentarze:

  1. Poniżej to jest Samael z Hellboya :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za sprostowanie, małe zdjęcie, zdawało mi się, że to Kaiju, a że potwory z Hellboya słabo pamiętałem, tym łatwiej było o pomyłkę ;)

    OdpowiedzUsuń