W książce "Frankenstein 100 lat w kinie" zajmuję się Frankensteinem w kontekście stricte filmowym (mimo to obszernie potraktowałem cykl powieści Deana Koontza), nie zapominam przy tym o obecności tej postaci w innym medium - w książkach. Ciekawostek o Frankensteinie nigdy dość, postanowiłem więc zainaugurować na blogu nowy cykl, w którym będę - od czasu do czasu - donosił o wizytach monstrum na kartach innych powieści, a także o wariacjach i trawestacjach klasycznego mitu dokonanych przez innych autorów. Na pierwszy ogień idzie "Harry Angel". Nawiązanie podesłał Dawid Gryza, który zainspirował mnie do ruszenia z cyklem Nawiązań książkowych...
- Och, Harry, nic ci nie jest?
- Czuję się nieźle. Może tylko straciłem trochę na urodzie.
- Przez te szwy z boku głowy wyglądasz jak monstrum Frankensteina.
- Będę unikał luster. *
- Czuję się nieźle. Może tylko straciłem trochę na urodzie.
- Przez te szwy z boku głowy wyglądasz jak monstrum Frankensteina.
- Będę unikał luster. *
"HARRY ANGEL" William Hjortsberg
(seria Kameleon, wyd. Zysk i S-ka; str. 197)
(seria Kameleon, wyd. Zysk i S-ka; str. 197)
Rok wydania: 1997
Tłumaczył: Robert Lipski
* - tego dialogu nie ma w ekranizacji Alana Parkera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz