Jednym z najładniejszych
eksponatów wśród moich gadżetów frankensteinowskich, jest
zestaw porcelanowych figurek Narzeczonej i monstrum, o nazwie „Magnetic Salt and
Pepper Shakers”. W miejscach ust figurki mają umiejscowione magnesy, dzięki
którym trwają nierozłącznie w romantycznym pocałunku – na opakowaniu widniała
nawet naklejka z informacją: „THEY KISS!” ;). Porcelanowi Narzeczona i Frank to
solniczka i pieprzniczka, postaci wyposażone są w specjalne dziurki z tyłu
głowy oraz otwieraną podstawę. Monstrum mierzy 10 centymetrów, Narzeczona, z
racji burzy włosów, jest dwa centymetry wyższa…
czwartek, 30 sierpnia 2012
sobota, 25 sierpnia 2012
Seven Soldiers: Frankenstein
Podczas prac nad książką
„Frankenstein 100 lat w kinie” zaledwie otarłem się o komiksy związane z
postaciami szalonego doktora i monstrum jego pomysłu, wymieniając zaledwie kilka
przykładowych tytułów. Komiksowe uniwersum Frankensteina okazało się bowiem na
tyle rozbudowane, że musiałbym poświęcić kilka miesięcy na głębsze zapoznanie
się z nim, dlatego wówczas tego zaniechałem, aby skupić się na stricte filmowej
stronie mojej ulubionej postaci, z którą to stroną i tak walczyłem ostro przez prawie siedem
lat. Dlaczego na blogu „cinemafrankenstein” mam zamiar pisać o komiksach? Ścieżki
kina i obrazkowych historyjek od dziesięcioleci z sukcesem się krzyżują. W ostatnich
latach w zawrotnym tempie rośnie ilość ekranizacji komiksów coraz
bardziej odchodzących od prostych jak drut filmów dla nastolatków, i dających przykład
na to, że postaci zaczerpnięte z historyjek obrazkowych nie muszą być płaskie jak kartka papieru, ich
problemy mogą być jak najbardziej realistyczne i bliskie życiu, a przygody megawidowiskowe. Dość wymienić
(co by o nich w KMF-owych 50 prawdach nie mówiono ;) dość ambitne Batmany Nolana,
wzorcowy komikso-dramat „Watchmen” i wizualną perełkę „300” – obydwa Zacka Snydera, „Spider-Many”
Raimiego (z pominięciem schrzanionej trójki), zachwycające formą zaczerpniętą z komiksu "Sin City" spółki Rodriguez & Miller, czy wreszcie marvelowskie „Iron-Man”, „Thor”, „Hulk”,
„Kapitan Ameryka” i ojca chrzestnego filmów komiksowych – „Avengers”! W Hollywood trwają prace nad ekranizacją komiksu Kevina Greviouxa „I,
Frankenstein” (premiera w 2013 roku), a ja tymczasem odkryłem zamknięte w czterech zeszytach przygody
monstrum Frankensteina według pomysłu Granta Morrisona (z rysunkami Dougha Mahne), stanowiące odłam
znacznie dłuższej serii zatytułowanej „Seven Soldiers”…
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Hotel Transylwania na Comic-Con
Na tegorocznym Comic-Con, obok "Frankenweenie" i "Frankenstein's Army" promowana była także animacja Genndy'ego Tartakovsky'ego. Klikając na ten link dowiecie się więcej o filmie z udziałem monstrum, mumii, Drakuli i wilkołaków, tymczasem zapraszam do obejrzenia panelu dyskusyjnego z reżyserem i producentką "Hotelu Transylwania" (premiera w Polsce 9 listopada), oraz kilku nowych fragmentów filmu...
Etykiety:
2012,
adam sandler,
blog frankenstein,
comic-con 2012,
człowiek-wilk,
drakula,
frankenstein blog,
genndy tartakovsky,
hotel transylwania,
mumia,
trailer,
wilkołak
środa, 15 sierpnia 2012
Galeria plakatu #2
Druga odsłona Galerii plakatu poświęcona jest w całości filmowi "Frankenweenie". Na pierwszej pozycji prezentuję plakat, którego jestem dumnym posiadaczem - w tym miejscu wielkie podziękowania dla Cinema City i p. Edyty Piaszczyk za ten niecodzienny prezent. W dalszej części galerii pozostałe plakaty promujące "Frankenweenie", których, niestety, nie jestem posiadaczem...
piątek, 10 sierpnia 2012
Potworna galeria #5
W Potwornej galerii ponownie Boris Karloff, tym razem jako monstrum z "Syna Frankensteina" (1939 r., reż Rowland V. Lee). Stojący na postumencie potwór ubrany jest w charakterystyczną kożuchową kamizelę, a w prawej dłoni dzierży protezę ręki wyrwaną z ramienia inspektora Krogha podczas wielkiego finału. Mieżąca 22 centymetry figurka została wyprodukowana przez firmę SideShow w 2000 roku w ramach kolekcji Universal Studios MONSTERS. Wykonana jest z plastiku i gumy, oprócz kamizeli, miękkiej w dotyku, sprawiającej wrażenie prawdziwego ubrania...
niedziela, 5 sierpnia 2012
"Frankenstein's Army" na Comic-Con
Nie samym „Frankenweenie”
człowiek żyje. Na tegorocznym Comic-Con swoje 5 minut, choć znacznie
skromniejsze, mieli też nazi-zombie w postaci promocji coraz ciekawiej zapowiadającego się holendersko-amerykańskiego obrazu Richarda Raaphorsta pod
tytułem „Frankenstein’s Army” (info na temat filmu tutaj). Sam reżyser
nie był obecny na konwencie, a w jego i filmu imieniu wystąpił Rogier
Samuels, kierujący przy „Frankenstein’s Army” ekipą od efektów specjalnych.
Właśnie dotarło do mnie, że Samuels pracował z ramienia Weta Digital przy
wszystkich częściach „Władcy Pierścieni” jako spec od protez – lepszej rekomendacji
mi nie trzeba, na pewno człowiek zna się na tym co robi; kreatury będa zapewne wyraziste, przerażające i skopią tyłki widzów. Na Comic-Con, obok
nowych grafik koncepcyjnych (naprawdę wyśmienitych!), które
możecie zobaczyć w dalszej części wpisu, zaprezentowana została pierwsza z
serii figurek promocyjnych przedstawiających potwory i machiny bojowe z „Frankenstein’s Army”…
Subskrybuj:
Posty (Atom)