Tym razem nie podaję numeru strony, gdyż słuchałem Audiobooka - przytoczony poniżej fragment znajduje się na 61. pliku MP3. Pod koniec powieści Timura Vermesa, gdy twórcy telewizyjnego show z Adolfem Hitlerem w roli głównej zastanawiają się nad wyborem asystenta, który towarzyszyłby mu podczas występów, przez chwilę pod uwagę brany jest Goebbels. Hitler, który jest narratorem całej opowieści, tak oto myśli o tej propozycji:
"To w żadnym razie nie mógł być Goebbels!
Zrobiliby z niego jakiegoś Quasimoda,
jak garbatego Fritza w tej sensacyjnej ekranizacji
Frankensteina z Borisem Karloffem!
Ulepiliby z niego jakąś groteskową kreaturę,
a potem wystawialiby za każdym razem na drwiny,
gdy tylko zacząłby kuśtykać po scenie!"
Zrobiliby z niego jakiegoś Quasimoda,
jak garbatego Fritza w tej sensacyjnej ekranizacji
Frankensteina z Borisem Karloffem!
Ulepiliby z niego jakąś groteskową kreaturę,
a potem wystawialiby za każdym razem na drwiny,
gdy tylko zacząłby kuśtykać po scenie!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz