Imperial-Cinepix, polski dystrybutor filmu Paula McGuigana, na nowo zdefiniował słowo "wkrótce". "Victor Frankenstein" zadebiutuje w amerykańskich kinach pod koniec listopada tego roku, więc na polskim plakacie Imperial zamieścił dumnie brzmiącą informację "WKRÓTCE W KINACH". Tylko że jednocześnie data polskiej premiery ustalona została na... uwaga... złapcie się czegoś... 15 kwietnia 2016 roku! Wychodzi na to, że powstała nowa jednostka czasu: 1 wkrótce = 7 miesięcy :). Trzeba oddać Imperialowi, że wykazał się iście ułańską fantazją w strategii marketingowej, bo (pomijając pirackie kopie filmu, jakie będą do bezproblemowego ściągnięcia z sieci) do kwietnia 2016 film zdąży wyjść na zachodzie oficjalnie na płytkach Blu-ray i każdy, kto by potencjalnie wybrał się na "Victora Frankensteina" do kina, zdąży go sobie obejrzeć w zaciszu domowym, legalnie, a opieszały dystrybutor zarobi figę z makiem. I dobrze, skoro tak traktuje polskich kinomanów.
zrzut ekranu ze strony dystrybutora imperial-cinepix.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz