sobota, 31 maja 2014

"Penny Dreadful" - recenzja trzeciego odcinka

"Penny Dreadful" to z wszech miar udany mini-serial. Mogę to już stwierdzić z całą stanowczością po seansie trzeciego odcinka zatytułowanego "Resurrection", który nie odbiega jakością od dwóch poprzednich. Choć w reżyserskiej sztafecie serii Johna Logana doszło do pierwszego przekazania pałeczki (J.A. Bayona -> Dearbhla Wals), nie wpłynęło to w żaden sposób na jej jakość, płynność czy szeroko pojętą wizję i klimat, które konsekwentnie trzymają się pierwotnie ustalonych ram gatunkowych, nie pozwalając reżyserom na autorskie wyprawy własnymi ścieżkami. Widać wyraźnie, że nad wizualną i merytoryczną spójnością opowieści czuwa autor serii John Logan, a kolejni reżyserzy służą mu tylko za rzemieślników, którzy na planie pilnują jedynie porządku i krzyczą "akcja" w odpowiednim momencie...


wtorek, 27 maja 2014

Nawiązania #37 - "Ultimate Spider-Man: The Howling Commandos"

Monstrum Frankensteina ma wyjątkowe szczęście do spotykania na swojej drodze superbohaterów. Na łamach komiksów, jego drogi, w taki lub inny sposób, przecinały się już m.in. z Batmanem, Supermanem, Wolverine'em, Punisherem, Hellboyem, Avengersami ("The Invaders Meet Frankenstein"), Iron-Manem oraz Johnem Constantine'em ("Justice League Dark" od DC Comics), a dziś przyszedł czas na samego Spider-Mana. I choć ci dwaj również spotykali się w komiksowych opowieściach (choćby marvelowskie "Spider-Man Unlimited" czy "Spider-Man and the Frankenstein Monster"), to dziś skupimy się na ich wspólnym występie w filmie animowanym, który w całości możecie obejrzeć TUTAJ. Zapraszam do dalszej części wpisu...



piątek, 23 maja 2014

"Penny Dreadful" - recenzja drugiego odcinka

Zgodnie z moimi przypuszczeniami, którymi podzieliłem się z wami w recenzji pierwszego odcinka "Penny Dreadful", po początkowym trzęsieniu ziemi i spiętrzeniu postaci w pilocie ("Night Work"), w odcinku drugim, zatytułowanym "Seance", napięcie rośnie, a fabuła zaczyna się rozgałęziać na mikro-opowieści w opowieści. W mieście szaleje brutalny morderca rozrywający kobiety na kawałki. Podejrzenia padają na Kubę Rozpruwacza, ale sądząc po pierwszych ujęciach budzącego się w porcie Ethana Chandlera (Josh Hartnett), twórcy próbują nam wskazać właśnie jego, jako potencjalnego mordercę - czyżby w nocy, wzorem Człowieka-wilka, przemieniał się w bezlitosną bestię? Ethan w portowej knajpie, gdzie zapija smutki po męczącej nocy, poznaje chorą na suchoty Bronę Croft (Billie Piper). Brona udaje się do domu Doriana Graya (Reeve Carney) gdzie pozuje mu nago i uprawia z nim seks na potrzeby wykonania pikantnych fotografii. Choć cierpiąca na suchoty dziewczyna pluje krwią prosto w twarz Doriana, zdaje się go to nie zrażać, a wręcz przeciwnie...


niedziela, 18 maja 2014

Potworna galeria #29 - Banknoty Universal Monsters

Wśród moich licznych zbiorów frankensteinowskich, oprócz figurek, dioram i znaczków pocztowych z monstrum Frankensteina, odnaleźć można także banknot o nominale 1 000 000, wykonany na wzór, podobieństwo i wielkość oryginalnych dolarów amerykańskich. Na awersie kolekcjonerskiego banknotu widnieje twarz monstrum Borisa Karloffa z "Frankensteina" 1931, po bokach wściekły tłum z pochodniami, a u góry fragment ścieżki dialogowej z filmu: "Look, It's moving, It's Alive... It's Alive!". Na rewersie banknotu umieszczono monstrum Karloffa z "Narzeczonej Frankensteina" 1935, skute kajdanami, siedzące na drewnianym krześle w więziennym areszcie - po bokach błyskawice. W dalszej części wpisu rewers banknotu, a także pozostałe banknoty ze specjalnej kolekcji klasycznych potworów Universalu - zdjęcia są własnością kolegi Yorkhuntera z forum AliensGroup, który gościnnie udostępnił je na potrzeby bloga CinemaFrankenstein. Zachęcam w tym miejscu do obejrzenia obszernej kolekcji figurek Yorkhuntera (TUTAJ) ...


środa, 14 maja 2014

"Penny Dreadful" - recenzja pierwszego odcinka

Wielomiesięczne oczekiwanie zakończone, mini-serial Johna Logana ujrzał w końcu światło dzienne. Pierwsze spotkanie z bohaterami 8-odcinkowego horroru, czy raczej thrillera psychologicznego, jak klasyfikują go - i słusznie - twórcy, należało do jak najbardziej udanych. Serial nakręcony jest z nerwem, akcja toczy się wartko, wszystkie postaci skrywają jakiś sekret, a aktorstwo stoi na wysokim poziomie. Londyn epoki wiktoriańskiej został odtworzony bardzo drobiazgowo, co można też rzec o kostiumach. Niepokojąca muzyka autorstwa naszego rodaka Abla Korzeniowskiego, oraz charakteryzacja przerażających monstr i nader często pojawiających się w kadrze zmasakrowanych ciał, także należą do atutów "Penny Dreadful"...


piątek, 9 maja 2014

Komiks "Batman: Castle of the Bat"

Narysowany w 1994 roku "Batman: Castle of the Bat" należy do serii komiksów sygnowanych znakiem DC Comics Elseworlds. Były to jednorazowe wyskoki głównych bohaterów wydawnictwa, poza główny nurt. Superman, Batman i Flash trafiali w czas i miejsce, gdzie nie mogliby trafić w komiksach głównego nurtu. I tak Superman w komiksie "Superman: Red Son" dorastał w Związku Radzieckim, Batman w "Batman: Gotham by Gaslight" ścigał Kubę Rozpruwacza terroryzującego Gotham, a Flash w numerze "Flashpoint" przenosił się w czasie by przyjąć kulę przeznaczoną dla Johna F. Kennedy'ego, a postrzał powodował u niego paraliż ciała od pasa w dół. Przyznacie sami, że już na tych trzech przykładach (po więcej odsyłam TUTAJ) widać doskonale czym są komiksy spod znaku Elseworlds. Zapnijcie zatem pasy, bo za chwilę przeniesiemy się do początków IXX wieku, gdzie Bruce Wayne prowadzi laboratorium, w którym na świat przyjdzie zmontowany z kawałków trupów... BATMAN! Zapraszam do dalszej części wpisu...



poniedziałek, 5 maja 2014

On zagra monstrum w nowym "Frankensteinie"

Wiadomo już, kto zagra potwora Frankensteina w najnowszej wersji "Frankensteina" (reż. Paul McGuigan), której premiera zapowiadana jest na październik 2015 roku. Obok Jamesa McAvoya (Victor Von Frankenstein) oraz Daniela Radcliffe'a (Igor), w roli monstrum wystąpi... Alistair Petrie. Nic wam to nazwisko nie mówi, prawda? Mnie też nie ;). Przyznam szczerze, że spodziewałem się w roli monstrum "nieco" bardziej znanego nazwiska, głośnego strzału obsadowego, a okazało się, że McGuigan postawił na mało znanego brytyjskiego aktora teatralno-telewizyjnego z nikłym dorobkiem filmowym. Alistair Petrie w świadomości kinomanów (a na pewno mojej) praktycznie nie istnieje. Choć na swoim koncie ma role drugo i trzecioplanowe w tak znanych produkcjach, jak "Atlas chmur" Wachowskich, ubiegłoroczny "Wyścig", "Angielska robota" czy "Księżna", gdy zamykam oczy i staram się przypomnieć sobie grane przez niego postaci... widzę kompletną pustkę - choć widziałem wszystkie w.w. filmy. Alistair Petrie urodził się 30 września 1970 roku. Prywatnie jest wielbicielem pływania i biegania (ma na swoim koncie 3 ukończone maratony). Jest żonaty z aktorką Lucy Scott, z którą ma trzech synów. Do roli monstrum predysponuje go z pewnością uroda oraz wysoki wzrost (Petrie mierzy 1,91 m i jest dokładnie o 1 centymetr wyższy ode mnie ;). Być może "Frankenstein" wywinduje karierę brytyjskiego aktora na wyższy poziom, wszak obok postaci Victora Frankensteina i Igora, oczy i ciekawość widzów skierowane będą z całą pewnością na monstrum. Może jakimś cudem pójdzie w ślady Borisa Karloffa, dla którego monstrum było trampoliną do sławy i nieśmiertelności?